Mazowiecki Szpital Specjalistyczny przyspiesza z leczeniem udarów mózgu
W Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym (MSzS) w Radomiu, znanym w regionie jako szpital na Józefowie, znajduje się jedyny w południowej części woj. mazowieckiego oddział neurochirurgii. To właśnie tutaj kilka lat temu zaczęto wykonywać zabiegi z zakresu neuroradiologii interwencyjnej. Teraz do neurochirurgów dołączyli neurolodzy i powstał zespół specjalistów, który tych operacji może wykonywać znacznie więcej.
- Za chwilę będziemy mogli rozpocząć dyżury pełnione przez całą dobę 7 dni w tygodniu. Każdego, kto do nas trafi i kto się kwalifikuje, będziemy leczyć najnowocześniejszymi obecnie metodami – powiedział PAP kierownik Klinicznego Oddziału Neurologii wraz z Pododdziałem Udarowym, neurolog Przemysław Wielochowski.
Plany są takie, by nowe rozwiązania wdrożyć nawet na przełomie października i listopada.
Zabiegi z zakresu neuroradiologii interwencyjnej, takie jak embolizacja tętniaków i malformacji naczyniowych, trombektomia mechaniczna, czyli udrażnianie naczyń mózgowych w ostrym udarze czy zamykanie przetok tętniczo-żylnych stanowią dziś nieodłączny element skutecznej terapii neurologicznej i neurochirurgicznej.
- Pozwalają działać szybko, precyzyjnie i z minimalną ingerencją chirurgiczną, skracając czas hospitalizacji i ograniczając ryzyko powikłań – tłumaczy neurolog.
Według lekarza potrzeby są duże. Po pierwsze dlatego, że każdego roku w całej Polsce odnotowuje się coraz więcej przypadków udaru mózgu - obecnie to około 90 tys. rocznie. Tymczasem MSzS w Radomiu jest jedyną placówką w południowej części województwa, w której wykonuje się tego typu zabiegi.
- Ponieważ tylko w Radomiu i okolicznych miejscowościach w promieniu około 50 km mieszka około pół miliona osób, szacuje się, że w takiej populacji samych tylko pacjentów z tętniakiem może być statystycznie około 16 tysięcy, a udarów - około tysiąca rocznie – zauważył neurolog.
Szpital na Józefowie ma własne lądowisko dla helikopterów. W razie nagłej potrzeby pacjenta można do lecznicy przetransportować śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie tylko szybko, ale także z bardziej odległych terenów.
Już w tej chwili w MSzS wykonuje się znacznie więcej niż rok temu operacji z zakresu neuroradiologii interwencyjnej. Tylko od początku tego roku do końca lipca przeprowadzono ich 100, podczas gdy w całym 2024 r. - w sumie 140.
- Jeśli chodzi o same tylko udary mózgu, to w ubiegłym roku leczyliśmy z tego powodu 360 chorych. W tym roku na oddział trafiło już 280 pacjentów, a do końca roku zostało jeszcze pięć miesięcy – podkreślił szef Klinicznego Oddziału Neurologii.
Udar mózgu jest nagłym zaburzeniem czynności mózgu, spowodowanym nieprawidłowościami w krążeniu krwi w naczyniach mózgowych. Aż 85 proc. przypadków stanowią udary niedokrwienne. Są one zazwyczaj skutkiem procesów miażdżycowych w tętnicach mózgu, jak również chorób serca, w tym m.in. migotania przedsionków. Dochodzi w nich do zablokowania tętnicy doprowadzającej krew do mózgu przez skrzeplinę.
Udary krwotoczne (określane potocznie jako wylewy) są rzadsze – stanowią ok. 15 proc. wszystkich przypadków udarów. Powstają na skutek pęknięcia ściany tętnicy mózgowej i wydostania się krwi poza naczynie.
Neurolodzy podkreślają, że w przypadku udaru, kluczowe jest jak najszybsze wezwanie pomocy medycznej.
Objawy, jakie powinny zaniepokoić, to m.in. nagle występujący niedowład ręki bądź nogi lub obu kończyn po jednej stronie ciała, wystąpienie asymetrii twarzy, opadnięcie kącika ust, zaburzenia mowy i problemy ze zrozumieniem słów, nagły, silny jak nigdy wcześniej, ból głowy.
W razie wystąpienia takich objawów pojedynczo czy razem trzeba jak najszybciej wezwać pogotowie. Pacjent powinien niezwłocznie trafić do najbliższego szpitala z oddziałem udarowym. Od tego, jak szybko chory otrzyma skuteczne leczenie, zależy, czy będzie po udarze sprawny i samodzielny, czy będzie borykał się z powikłaniami. (PAP)
ilp/ mick/
