World Tour w short tracku zawita do Gdańska. Rozpoczyna się decydująca walka o igrzyska
Wymienione wyniki były najlepszymi z dwóch przystanków World Tour w Montrealu, ale… w tym sezonie znacznie większe znaczenie mają kwalifikacje olimpijskie. Aby otrzymać po trzy miejsca do Mediolanu na każdym dystansie, trzech z naszych zawodników musi zakwalifikować do TOP 32 na 500m i 1000m oraz TOP 36 na 1500m w rankingu.
W Montrealu zdobyliśmy pierwszą część kwalifikacji. Kobiety otarły się o plan maksimum, a mężczyźni troszkę więcej, niż plan minimum. Chcielibyśmy to jednak poprawić na kolejnych World Tourach – mówi Urszula Kamińska,
która wspólnie z Gregorym Durandem
prowadzi reprezentację Polski.
Potrzebujemy jednak więcej spokoju, pewności siebie i mądrych taktycznie biegów.
Po kilku tygodniach spędzonych w Kanadzie, Polacy wrócili do kraju. Mieli zaledwie trzy dni wolnego, a następnie pojechali do Drezna na zgrupowanie przed decydującą częścią sezonu kwalifikacji olimpijskiej.
Tam przygotowywaliśmy się do nadchodzących startów – dodaje Kamińska.
Plan jest taki, żeby forma stopniowo rosła. I myślę, że w przypadku kilku naszych zawodników jest to widoczne. Teraz jeździmy na swoim poziomie, zdobywamy miejsca, na które nas stać. Nie ustrzegamy się jednak błędów. Cieszą nas finały A i B, cieszy też medal w sztafecie mieszanej, ale cały czas mamy odrobinkę większy potencjał i chcemy go wykorzystać.
A najbliższa okazja ku temu będzie już od czwartku do niedzieli podczas kolejnego World Tour, tym razem w Gdańsku. I to właśnie przed polską publicznością nasi łyżwiarze będą chcieli zdobyć kolejne cenne punkty w rankingu, a co za tym idzie, zbliżyć się do igrzysk.
Czego możemy się spodziewać po tych zawodach? Wszystkiego! Bo short track to nieprzewidywalny sport. Jedno jest pewne: dołożyliśmy wszelkich starań, by się dobrze przygotować i chcemy być w walce o najcenniejsze trofea.
Wiadomo, że w Gdańsku wciąż w indywidualnych startach zabraknie Diane Selliera, który wciąż pracuje nad tym, by uporać się z kontuzją. Zawodnik wystartuje jednak w sztafetach, w których potrafi być ogromnym wzmocnieniem.
To nie jest jeszcze ten moment, żeby Diane jechał indywidualnie – zastrzega trenerka reprezentacji Polski,
a naszą kadrę wspiera sponsor główny
PGE Polska Grupa Energetyczna S.A..
A czy wreszcie odpali Michał Niewiński? Chciałabym, żeby swoją największą formę pokazał na igrzyskach. Ale pamiętajmy, że trzeba się na nie zakwalifikować.
Pozostali zawodnicy również są w gotowości do walki, tym bardziej, że będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publicznością.
W sporcie zawodowym staramy się minimalizować ryzyko kontuzji wynikających ze zdarzeń losowych, jednak czasami wpadną małe urazy wynikające ze specyfiki dyscypliny – rozkłada ręce Kamińska.
Oczywiście liczymy też na wspaniałych polskich kibiców. Niech trybuny i wsparcie naszych fanów niosą zawodników do finałów!
Zawody w hali Olivia rozpoczną się w czwartek o godz. 10. Bilety na każdy dzień można kupić na stronie www.kupbilecik.pl. Finały zaplanowano natomiast na sobotę i niedzielę. Transmisje z decydujących wyścigów na antenach Polsatu Sport oraz kanale ISU Skating na YouTube.




