Dwaj dziennikarze uniewinnieni od zarzutu gwałtu
Proces, który rozpoczął się we wrześniu br., z uwagi na charakter zarzutów toczył się z wyłączeniem jawności. Z tego powodu nie jest też znane uzasadnienie orzeczenia.
- Po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku rozważymy, czy będziemy składali apelację – powiedziała PAP szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice Północ Joanna Sagan. To ta prokuratura pod koniec czerwca wniosła akt oskarżenia przeciwko Kornackiemu i Mikiciukowi, zarzucając im, że jesienią 2024 r. w jednym z mieszkań w Katowicach zgwałcili dwie kobiety.
Dziennikarze od początku kategorycznie zaprzeczali zarzutom. - Od początku mówiliśmy, że ta sprawa nie wygląda tak, jak przedstawia ją prokuratura, i to dzisiaj się w stu procentach potwierdziło – powiedział PAP jeden z obrońców, mec. Jakub Wende.
O wyroku uniewinniającym poinformowali również w filmikach zamieszczonych na Facebooku obaj dziennikarze (wcześniej za pośrednictwem swych adwokatów zgodzili się na podawanie pełnych nazwisk). - Nie było ani jednego argumentu za tym, żeby jakikolwiek zarzut został utrzymany. Jestem niezmiernie szczęśliwy, że te wszystkie kłamstwa, te wszystkie brednie, które zostały napisane w akcie oskarżenia, zostały teraz rozwiane. Te brednie zniszczyły mnie, zniszczyły moje życie osobiste, rodzinne i zawodowe (...) – powiedział Kornacki.
Mikiciuk oświadczył, że wytoczona mu sprawa karna to „jeden z największych horrorów”, jakie przeżył i którego nigdy się nie spodziewał. - Nie życzę takiego przeżycia nawet najgorszym wrogom, jacy tylko istnieją, ale cieszę się, że sprawiedliwość wygrała i sprawiedliwość absolutnie zwyciężyła – powiedział dziennikarz. Jak dodał, był to koszmar dla wszystkich, którzy byli wokół niego.
Zdaniem prokuratury dziennikarze, wykorzystując upojenie alkoholem dwóch kobiet w wieku 26 i 34 lat, doprowadzili je do obcowania płciowego. Do opisanych w akcie oskarżenia wydarzeń miało według aktu oskarżenia dojść w październiku 2024 r. w Katowicach, gdzie Kornacki i Mikiciuk przyjechali, by zrealizować kolejny odcinek swojego programu. Po doniesieniach prasowych stacja TVN Turbo poinformowała, że zawiesiła współpracę z dziennikarzami do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy. (PAP)
kon/ aba/
Polska, Katowice




