Sikorski: udaję się do MSZ, by zrealizować zalecenie premiera ws. osób podejrzanych o zamach na kolei
Według rzecznika MSZ Macieja Wewióra, szef MSZ udzieli informacji na ten temat w środę po godz. 9 w Sejmie.
Premier Donald Tusk poinformował we wtorek w Sejmie, że udało się ustalić osoby odpowiedzialne za akt dywersji na infrastrukturę krytyczną na linii kolejowej nr 7 Warszawa-Lublin i że jest to dwóch obywateli Ukrainy działających oraz współpracujących od dłuższego czasu z rosyjskimi służbami. Przekazał, że zwrócił się do ministra spraw zagranicznych o podjęcie natychmiastowych działań dyplomatycznych w celu oddania Polsce osób podejrzewanych o zamach terrorystyczny na kolei.
- Teraz jadę do ministerstwa spraw zagranicznych, aby wykonać to, co zapowiedział pan premier, czyli proces wzywania Rosji i Białorusi celem uzyskania kontroli nad sprawcami - powiedział Sikorski dziennikarzom w Sejmie.
Dopytywany, czy to wezwanie będzie już na wtorek czy na inny termin, Sikorski odparł: „zobaczymy, to zależy nie tylko od nas”.
Sikorski wyraził też zdziwienie zachowaniem niektórych posłów opozycji podczas wypowiedzi premiera Donalda Tuska, dotyczącego niedawnych aktów dywersji w Polsce. - Ta niezdolność do zachowania powagi- dawno nie byłem w Sejmie, bo nie jestem posłem - ale mnie zbulwersowała. Ja swoją wypowiedź przekażę państwu jutro - dodał.
Na trasie Warszawa – Dorohusk doszło 15-17 listopada do dwóch aktów dywersji. Podczas pierwszego, w miejscowości Mika (woj. mazowieckie, pow. garwoliński), eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (pow. puławski, woj. lubelskie) w niedzielę, pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej. We wtorek odbyło się nadzwyczajne posiedzenie rządowego komitetu ds. bezpieczeństwa z udziałem dowódców wojskowych, szefów służb i przedstawiciela prezydenta. (PAP)
wni/ par/
Polska, Warszawa




