Kaczyński o apelu Tuska o jedność: tego nie można traktować poważnie
W kwestii narodowego bezpieczeństwa, wobec rosyjskiego zagrożenia, albo będziemy zjednoczeni, albo nie będzie nas wcale – mówił w piątek w Sejmie premier Donald Tusk. Jak podkreślił, strategia Moskwy jest czytelna. – Mamy być skłóceni z Europą, z Ukrainą i najważniejsze, skłóceni wewnętrznie – mówił.
Premier podkreślił, że nie możemy dopuścić do tego, aby ten scenariusz, ani żadna jego część, został zrealizowany. – To zależy od nas samych i od nas wszystkich – dodał.
Do słów premiera odniósł się prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Polityk, który w sposób niezwykle brutalny atakował opozycję i cały czas to robi, obrażał, prowadził także akcję całkowitego zniszczenia normalnego wymiaru sprawiedliwości po to, żeby móc zaatakować opozycję także metodami prawno-karnymi, wzywa do jedności? Proszę wybaczyć, ale tego nie można traktować poważnie – powiedział Jarosław Kaczyński.
W czasie przemówienia premiera część posłów opozycji wznosiła okrzyki i próbowała wchodzić w dyskusję. Gdy premier skończył wystąpienie, posłowie koalicji rządowej wstali z ław poselskich i bili brawo. Politycy PiS i Konfederacji siedzieli. (PAP)
mt/ ugw/
Polska, Warszawa




