reklama
kategoria: Na Sygnale
18 wrzesień 2025

17 lat więzienia za zabicie znajomego, który przezywał go pod sklepem

zdjęcie: 17 lat więzienia za zabicie znajomego, który przezywał go pod sklepem / v67072264
v67072264
Na 17 lat więzienia skazał w czwartek Sąd Okręgowy w Lublinie Marcina B. oskarżonego o zabicie znajomego, bo ten przezywał go pod wiejskim sklepem. Według ustaleń brutalnie go pobił, gdy mężczyzna leżał na poboczu. Wyrok jest nieprawomocny.
REKLAMA

Sąd Okręgowy w Lublinie uznał 43-letniego Marcina B. za winnego zabicia znajomego w sierpniu 2024 r. w Łubkach (powiat lubelski) i skazał go na 17 lat więzienia. Ma on też zapłacić zadośćuczynienie dla trojga najbliższych zmarłego w kwotach: 50 tys. zł i po 25 tys. zł.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Marcelina Kasprowicz mówiła, że obrona próbowała przekonywać, iż oskarżony zadał jedynie 2-3 ciosy i pozostawił znajomego żyjącego, natomiast jakaś inna osoba miała pobić pokrzywdzonego, doprowadzając do jego śmierci.

– Tak lansowana wersja jest w ocenie sądu zupełnie nieprawdopodobna – stwierdziła.

Zaznaczyła, że Marcin B. nie kwestionował użycia przemocy o znacznym stopniu nasilenia. Sąd przywołał również jego wyjaśnienia złożone bezpośrednio po zatrzymaniu, w których mówił o 5-6 uderzeniach. Zdaniem sądu takie wyjaśnienia są spontaniczne i wydają się być szczere.

Według ustaleń oskarżony wiele razy uderzył znajomego pięścią w głowę, co doprowadziło do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej i do śmierci mężczyzny.

– Oskarżony uderzał w zasadzie nieprzytomnego, bo miał 4 promile alkoholu, leżącego pokrzywdzonego, który siłą rzeczy nie mógł się bronić – zwróciła uwagę sędzia.

Zdaniem sądu Marcin B., zabijając człowieka, nie kierował się zamiarem bezpośrednim, ale zamiarem ewentualnym. Sąd ustalił, że odchodząc z miejsca zdarzenia, „pozostawił (pobitego) na śmierć, bo miał świadomość miejsca, w które te ciosy zadawał”.

Według ustaleń śledczych oskarżony zaatakował znajomego, bo ten przezywał go pod sklepem przezwiskiem używanym kiedyś wobec członka jego rodziny.

„Z tego powodu, zobaczywszy pokrzywdzonego na poboczu drogi, zszedł z roweru, udał się ku niemu i uderzał go kilka razy pięścią w twarz” – przekazywała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Lublinie.

Sąd ustalił, że pokrzywdzony kilkakrotnie miał nazwać Marcina B. określeniem „kozioł”.

Oskarżony nie był dotychczas karany. Wyrok jest nieprawomocny. (PAP)

gab/ joz/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Polsce