Bardzo dobrze stało się, że do szkół wprowadzono edukację zdrowotną

Zdaniem prof. Zatońskiego dzieci należy uczyć zdrowia od najmłodszych lat, żeby wiedziały, jak zachowywać się i dbać o siebie, żeby "dobrze wykorzystać swoje życie".

Dlatego - zdaniem naukowca - bardzo dobrze stało się, że od bieżącego roku szkolnego wprowadzono przedmiot edukacja zdrowotna.

Profesor wyraził zaniepokojenie informacjami, które do niego docierają, że są też przeciwnicy przedmiotu. - Docierają do mnie wiadomości, że są w Polsce klasy, w których 80 czy 90 procent dzieci pisze, że nie chce chodzić na edukację zdrowotną. To jest coś chorego w społeczeństwie, które doprowadziło do takiej sytuacji – powiedział.

Zatoński podał, że 50 lat temu Wielka Brytania przeznaczyła 9 miliardów funtów na wprowadzenie do szkół przedmiotu traktującego o zdrowiu, co – jak podkreślił - przyniosło pozytywne efekty. - Dzisiaj oni w porównaniu z nami wiedzą o zdrowiu znacznie więcej. Wiedzą np. co to jest alkohol i jak działa na mózg, czym się różni masło od margaryny, na czym polega siła witamin, co to jest odporność i dlaczego nadzwyczajnym osiągnięciem ludzkości są szczepionki - powiedział.

Podczas wygłoszonego wykładu inauguracyjnego „Zdrowie, a rozwój cywilizacyjny Polski” naukowiec zaznaczył, że Polacy muszą uczyć się zdrowia. - Mamy jeszcze bardzo wiele do zrobienia w tej dziedzinie. Ale trzeba też przyznać, że zrobiliśmy już ogromny postęp. Na przykład w 2000 roku na raka płuca umierało rocznie 25 tys. Polaków, w tej chwili tych zgonów jest co najmniej o 10 tysięcy mniej - powiedział.

Zdaniem profesora nadal dużo Polaków pali papierosy i pije alkohol, dlatego – jak podkreślił - trzeba uczyć, że odejście od tych używek jest podstawowym sposobem do lepszego zdrowia. - W tej chwili szacujemy, że rocznie jest około 30 tysięcy zgonów alkoholowych. 20 lat wcześniej było ich o 10 tysięcy mniej - powiedział.

Powodem wzrostu spożycia alkoholu - według profesora - było obniżenie w 2000 roku podatku akcyzowego. - Alkohol stał się tańszy i bardziej dostępny, co spowodowało, że obecnie jego spożycie wzrosło z 6 do 12 litrów na osobę rocznie - oświadczył.

W trwającej dwa dni 34. Krajowej Konferencji Zdrowych Miast Polskich pod hasłem „Współczesne uzależnienia – wyzwania przyszłości” bierze udział blisko 50 uczestników z ponad 20 miast z całej Polski.

Podczas konferencji omawiane będą zagadnienia dotyczące m.in. współczesnych uzależnień i ich wpływu na zdrowie społeczeństwa, zagrożeń epidemicznych w kontekście zmian klimatycznych, nowych substancji psychoaktywnych i wyzwań dla systemu ochrony zdrowia, zachowań ryzykownych młodzieży a także dobrych praktyk w obszarze zdrowia publicznego realizowanych w różnych miastach.

Prezes Stowarzyszenia Zdrowych Miast Polskich Maria Piętak-Frączek powiedziała w rozmowie z PAP, że do stowarzyszenia mogą należeć tylko te samorządy, które w swoich miastach praktycznie działają na rzecz zdrowia publicznego, ochrony środowiska i wzorują się na idei zdrowego miasta według modelu WHO.

Zadaniem jego członków - jak wskazała prezes - jest organizowanie kampanii zdrowotnych i działań w zakresie tematów dotyczących profilaktyki chorób układu krążenia i chorób onkologicznych, wspierania osób starszych, niesamodzielnych, z niepełnosprawnościami oraz edukacja dzieci i młodzieży.

Organizatorami wydarzenia są Miasto Kalisz, Stowarzyszenie Zdrowych Miast Polskich oraz Uniwersytet Kaliski im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego.

autor: Ewa bąkowska (PAP)

bak/ mark/